Niedziela, 20-go grudnia 2009 roku, 12:55:28
Robcie jak chcecie..dziwie się że nikt nie zwraca na to uwagi.
Na OBJ to normalka że taki krotki czas ale na BC to całkowite nieporozumienie i to jeszcze delikatnie okreslając.
W 5-7 minut to się na mapie rozgrzać nie można. Osobiscie uwazam ze wystepuje pewien rodzaj psychologicznego-profilu na mapach BC. Po około 10 minutach da sie wyczuć jak przeciwnik łazi , gdzie sie umiejscawia i gdzie jest najtrudniej a gdzie najłatwiej, kto gdzie kampi. To wszystko się oczywiscie się zmienia i jest dynamiczne jednak tendencja jak dla mnie jest zauważalna. Oprócz samego skila to jest nastepna rzecz ktora imho nabija fragi - wyczucie mapy z okreslonymi respawnowanymi graczami.
U mnie..na pierwsze miejsca najczesciej wybijam się zazwyczaj właśnie pod koniec mapy czyli po 20 - 25 min i ma to zwiazek wdl mnie wlasnie z tym co napisałem.Tak jest u mnie , sądze że i u wielu innych BC-owcow też.
Dlatego 5-10 minut na mapę w BC w turnieju to wariactwo pomijam fakt że u mnie taki czas tworzyłby dodatkowo przymus przykampienia..no bo tak malo czasu to szkoda bedzie szarżować, Nie ma kiedy rozwinąć skrzydeł. To nie jest idea BC i zwycięzcami takiego turnieju to beda głownie najlepsi w obj. czyli przycupnięci non stop playersi czekający zza winkla na nadbiegającą ofiarę. Po prostu zrobi się z tego turnieju OBJ tyle że bez bomb.
Prawdziwy turniej BC imho powinien mieć na każdą ze stron min. 20 min dla jednej mapy i do tego dobierac ich ilośc a nie odwrotnie. A najlepiej gdyby było po poł godziny jak to bywało na sprawdzownym ShotZone
a turniej podzielić na 2-3 dni. Szkoda... w turnieju BC na kilka min na mapę na pewno nie zagram bo to dla mnie bez sensu.
To tyle jesli chodzi o moja skromna nic nie znaczącą opinię :)
Na OBJ to normalka że taki krotki czas ale na BC to całkowite nieporozumienie i to jeszcze delikatnie okreslając.
W 5-7 minut to się na mapie rozgrzać nie można. Osobiscie uwazam ze wystepuje pewien rodzaj psychologicznego-profilu na mapach BC. Po około 10 minutach da sie wyczuć jak przeciwnik łazi , gdzie sie umiejscawia i gdzie jest najtrudniej a gdzie najłatwiej, kto gdzie kampi. To wszystko się oczywiscie się zmienia i jest dynamiczne jednak tendencja jak dla mnie jest zauważalna. Oprócz samego skila to jest nastepna rzecz ktora imho nabija fragi - wyczucie mapy z okreslonymi respawnowanymi graczami.
U mnie..na pierwsze miejsca najczesciej wybijam się zazwyczaj właśnie pod koniec mapy czyli po 20 - 25 min i ma to zwiazek wdl mnie wlasnie z tym co napisałem.Tak jest u mnie , sądze że i u wielu innych BC-owcow też.
Dlatego 5-10 minut na mapę w BC w turnieju to wariactwo pomijam fakt że u mnie taki czas tworzyłby dodatkowo przymus przykampienia..no bo tak malo czasu to szkoda bedzie szarżować, Nie ma kiedy rozwinąć skrzydeł. To nie jest idea BC i zwycięzcami takiego turnieju to beda głownie najlepsi w obj. czyli przycupnięci non stop playersi czekający zza winkla na nadbiegającą ofiarę. Po prostu zrobi się z tego turnieju OBJ tyle że bez bomb.
Prawdziwy turniej BC imho powinien mieć na każdą ze stron min. 20 min dla jednej mapy i do tego dobierac ich ilośc a nie odwrotnie. A najlepiej gdyby było po poł godziny jak to bywało na sprawdzownym ShotZone
a turniej podzielić na 2-3 dni. Szkoda... w turnieju BC na kilka min na mapę na pewno nie zagram bo to dla mnie bez sensu.
To tyle jesli chodzi o moja skromna nic nie znaczącą opinię :)
Niedziela, 20-go grudnia 2009 roku, 13:27:23
Niedziela, 20-go grudnia 2009 roku, 19:52:58
Prawdziwy turniej BC imho powinien mieć na każdą ze stron min. 20 min dla jednej mapy i do tego dobierac ich ilośc a nie odwrotnie. A najlepiej gdyby było po poł godziny jak to bywało na sprawdzownym ShotZonena tak długo trwającej mapie (2 strony = 1h...) to bym chyba umarł z nudów :P ale to tylko moja opinia ;)
Wtorek, 22-go grudnia 2009 roku, 00:08:23
To i ja może dołożę czysto offtopowo moje 3 grosze, nawiązując do tego co wcześniej napisał Kaladann.
Nie przemawia za bardzo do mnie teza, że mapy w trybie bodycount "poznaje" się dopiero po co najmniej 10 minutach rozgrywki. Szczególnie, że nieśmiertelne pozycje takie jak Northport czy Delta każdy z nas grał setki o ile nie tysiące razy. Mapy w TCE są niesamowicie proste i swoją prostotą determinują pewne zachowania graczy, co nie oznacza wcale, że są słabe czy niegrywalne. Oznacza to jedynie, że w przypadku tychże szlagierów nie mamy tysiąca możliwości, lecz zazwyczaj 3 drogi, którymi się poruszamy do przodu i na tym podstawowy element zaskoczenia się kończy. Można oczywiście dokładać pewne kombinacje (np. pójdziemy magazynem na Northporcie lewą stroną, nie prawą etc.), ale to w dalszym ciągu nie zmienia ogólnego obrazu rozgrywki i nie wymusza na stronie przeciwnej radykalnej zmiany techniki - ot jedynie rozglądanie się dodatkowo na wszystkie, dość ograniczone strony. Taka jest filozofia podstawowych map TCE i stąd wynika ich mały poziom skomplikowania, co nie oznacza w żaden sposób, że mapki są słabe czy nieprzemyślane. Wspomnianego przeze mnie Northporta można w końcu grać przez 15 minut, ale również półtorej godziny non stop, co jakiś czas temu miało miejsce na serwerze AK-47 - za każdym razem, gdy do końca mapy zostawało około 3-4 minut, dokładałem kolejne 5 i dopiero w momencie gdy limit osiągnął magiczną liczbę 90 minut, jeden z graczy zauważył, że gramy tą mapę już w kuj czasu, a było nas łącznie na serwerze z 20 chłopa :) Śmiem twierdzić, że "czucie" tej mapy było takie samo w pierwszych jak i ostatnich 5 minutach, po prostu tą mapę każdy zna na wylot i ciężko jest zaskoczyć jej koneserów.
Dla porównania, są takie mapy jak np. Sigma czy Prison, które dają znacznie większe możliwości prowadzenia rozgrywki, głównie ze względu na fakt, iż coś takiego jak 3 główne ścieżki na nich nie występuje - z punktu A do punktu B możemy dojść na znacznie więcej sposobół, co dodatkowo może urozmaicać rozgrywkę. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj mapa Sigma, na której praktycznie każdy budynek jest "osiągalny" - możemy wchodzić do niego praktycznie wszystkimi drzwiami oraz możemy zwiedzać każde jego pomieszczenie. Mapa duża, ciekawa, bardzo dobrze wykonana, jednak dość mało popularna - prawdopodobnie dlatego, że nie prowadzi graczy za rączkę jak to ma miejsce np. w Norhport czy Delta, a daje pełne spectrum możliwości.
Nawiązując teraz do tematu dyskusji, czas krótszy niż zazwyczaj na publicznych serwerach BC wydaje się sensowny, głównie dlatego że można będzie rozegrać więcej map w tym samym czasie oraz zmusić niejako graczy do wybrania techniki rush nad kampę. Kampiąc przez 8 minut nie zdobędziemy zbyt wysokiego score, trzeba będzie cisnąć do przodu, a o to właśnie w takim turnieju chodzi. :)
Nie przemawia za bardzo do mnie teza, że mapy w trybie bodycount "poznaje" się dopiero po co najmniej 10 minutach rozgrywki. Szczególnie, że nieśmiertelne pozycje takie jak Northport czy Delta każdy z nas grał setki o ile nie tysiące razy. Mapy w TCE są niesamowicie proste i swoją prostotą determinują pewne zachowania graczy, co nie oznacza wcale, że są słabe czy niegrywalne. Oznacza to jedynie, że w przypadku tychże szlagierów nie mamy tysiąca możliwości, lecz zazwyczaj 3 drogi, którymi się poruszamy do przodu i na tym podstawowy element zaskoczenia się kończy. Można oczywiście dokładać pewne kombinacje (np. pójdziemy magazynem na Northporcie lewą stroną, nie prawą etc.), ale to w dalszym ciągu nie zmienia ogólnego obrazu rozgrywki i nie wymusza na stronie przeciwnej radykalnej zmiany techniki - ot jedynie rozglądanie się dodatkowo na wszystkie, dość ograniczone strony. Taka jest filozofia podstawowych map TCE i stąd wynika ich mały poziom skomplikowania, co nie oznacza w żaden sposób, że mapki są słabe czy nieprzemyślane. Wspomnianego przeze mnie Northporta można w końcu grać przez 15 minut, ale również półtorej godziny non stop, co jakiś czas temu miało miejsce na serwerze AK-47 - za każdym razem, gdy do końca mapy zostawało około 3-4 minut, dokładałem kolejne 5 i dopiero w momencie gdy limit osiągnął magiczną liczbę 90 minut, jeden z graczy zauważył, że gramy tą mapę już w kuj czasu, a było nas łącznie na serwerze z 20 chłopa :) Śmiem twierdzić, że "czucie" tej mapy było takie samo w pierwszych jak i ostatnich 5 minutach, po prostu tą mapę każdy zna na wylot i ciężko jest zaskoczyć jej koneserów.
Dla porównania, są takie mapy jak np. Sigma czy Prison, które dają znacznie większe możliwości prowadzenia rozgrywki, głównie ze względu na fakt, iż coś takiego jak 3 główne ścieżki na nich nie występuje - z punktu A do punktu B możemy dojść na znacznie więcej sposobół, co dodatkowo może urozmaicać rozgrywkę. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj mapa Sigma, na której praktycznie każdy budynek jest "osiągalny" - możemy wchodzić do niego praktycznie wszystkimi drzwiami oraz możemy zwiedzać każde jego pomieszczenie. Mapa duża, ciekawa, bardzo dobrze wykonana, jednak dość mało popularna - prawdopodobnie dlatego, że nie prowadzi graczy za rączkę jak to ma miejsce np. w Norhport czy Delta, a daje pełne spectrum możliwości.
Nawiązując teraz do tematu dyskusji, czas krótszy niż zazwyczaj na publicznych serwerach BC wydaje się sensowny, głównie dlatego że można będzie rozegrać więcej map w tym samym czasie oraz zmusić niejako graczy do wybrania techniki rush nad kampę. Kampiąc przez 8 minut nie zdobędziemy zbyt wysokiego score, trzeba będzie cisnąć do przodu, a o to właśnie w takim turnieju chodzi. :)
Post zmieniany 1 raz. Ostatnio (09r Gru 22, 00:10) przez simons
Wtorek, 22-go grudnia 2009 roku, 20:36:40
Śmiem twierdzić, że "czucie" tej mapy było takie samo w pierwszych jak i ostatnich 5 minutach, po prostu tą mapę każdy zna na wylot i ciężko jest zaskoczyć jej koneserów.Szczerze....to zupełnie nie zaczailiście bluesa o co mi chodzi. Nie ważne.
Jakkolwiek też życzę Wam udanego turnieju i zabawy bo o to tu głównie chodzi.
Pozdrowiona and go go.... : )